niedziela, 8 maja 2016

Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno

Gdy wyciągniecie ręce,
odwrócę od was me oczy.
Choćbyście nawet mnożyli modlitwy,
Ja nie wysłucham.
Ręce wasze pełne są krwi.
(Iz 1,15 - Biblia Tysiąclecia /BT/)


Przypomnijmy sobie drugie przykazanie, przekazane nam przez Stary Testament:
"Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy." (Wj 20,7 - BT)
oraz
"Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, bo nie dozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto bierze Jego imię do czczych rzeczy." (Pwt 5,11 - BT).


Do drugiego przykazania nawiązuje też Nowy Testament:
"Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie, ani na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi." (Mt 5,33-37 - BT).

Katechizm Kościoła Katolickiego naucza, że "Wśród wszystkich słów Objawienia jest jedno szczególne, które jest objawieniem Jego imienia. (...) Dar imienia jest znakiem zaufania i zażyłości. «Imię Pańskie jest święte». Dlatego więc człowiek nie może go nadużywać. powinien pamiętać o imieniu Bożym w ciszy miłującej adoracji. Powinien używać go tylko po to, by je błogosławić, wychwalać i uwielbiać." (KKK 2143).
"Wierzący powinien świadczyć o imieniu Pańskim, odważnie wyznając swoją wiarę. (...)" (KKK 2145).
"Drugie przykazanie zabrania nadużywania imienia Bożego, to znaczy wszelkiego nieodpowiedzialnego używania imienia Boga, Jezusa Chrystusa, Najświętszej Maryi Panny i wszystkich świętych." (KKK 2146).

W poście dotyczącym pierwszego przykazania cytowałem O. Jacka Salija OP z książki "Dekalog".

Oto aktualny fragment:
"Bóg nasz jest bowiem Bogiem Prawdziwym i nie da się Go oszukać żarliwą modlitwą ani pobożnym nastrojem naszego przeżywania liturgii. Nasz udział w liturgii i modlitwy wtedy tylko mają religijny sens, kiedy stoi za nimi cały człowiek. Nie ma zaś całkowitego oddania Bogu bez zachowywania Jego przykazań, a zwłaszcza bez wrażliwości na potrzeby najsłabszych. Żeby zatem nasze modlitwy i ofiary mogły być przez Niego przyjęte, musimy spełnić następujący warunek: «Obmyjcie się, czyści bądźcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu! Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobrem! Troszczcie się o sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego, oddajcie słuszność sierocie, w obronie wdowy stawajcie!» (Iz 1,16-17)".

Ojciec Jacek zwraca uwagę, że "Zło modlitw, również tych psychologicznie żarliwych, które płyną z nie nawróconego serca, polega nie tylko na obłudzie. Człowiek który tak się modli, traktuje Boga Prawdziwego w taki sposób, jakby On był jednym z bożków. Kult bożków polega bowiem na układzie handlowym. Swoim kultem człowiek wynosi bożka na swoje ołtarze i w zamian oczekuje określonych świadczeń. Ale Bóg Prawdziwy nie jest bożkiem, który przestałby istnieć, gdyby nie oddawano mu kultu! Bóg Prawdziwy kocha człowieka i zależy Mu na naszym dobru. Toteż życzy sobie wyłącznie takiego kultu, w którym mógłby nas obdarzać mocą ku dobremu. Ponieważ nas kocha, gniewa Go, kiedy modlimy się do Niego, wcale nie zamierzając otworzyć się na tę Jego moc."

W dalszej części O. Jacek Salij omawia "inną grupę sytuacji, kiedy Boga Prawdziwego usiłujemy ściągnąć do poziomu jednego z bożków i w ten sposób naruszamy drugie przykazanie. Mianowicie człowiek (...) potrafi stawać przed Panem Bogiem i krytykować Jego postępowanie, albo nakazywać Mu, jak powinien w tej oto sytuacji postąpić. Jest to postawa absurdalna".
Jeżeli "krytykuję Pana Boga albo określam jego powinności, a to nie może być niczym więcej niż bezczelnym wzywaniem Jego imienia nadaremno. (...) «Pan daje się znaleźć tym, co Go nie wystawiają na próbę» (Mdr 1,2)".

"Wzywaniem Boga nadaremno są ponadto różne próby posłużenia się Nim dla takich czy innych celów doczesnych. (...) «Gott mit uns» na pasach i sztandarach najeźdźców, pięćdziesiąt kilka nakazanych i urzędowo sprawdzanych nabożeństw rocznie za pomyślność dworu carskiego (...) - wszystkie te wielkie i niewątpliwie wzywania Pana Boga nadaremno mają (...) tę wadę, że chodzi tu o grzechy innych i łatwo je potępiać z pozycji kibica. (...) Weźmy przykład najbanalniejszy z banalnych. Oto sąsiada, który w ciągu długich lat napsuł mi wiele krwi, spotkało jakieś nieszczęście. Ogarnia mnie wówczas cicha satysfakcja: No tak, Pan Bóg ukarał go za moje krzywdy! Boga Prawdziwego czynię mścicielem moich małych urazów i gwarantem mego dobrego samopoczucia".

Podsumowaniem niech będą słowa św. Pawła z Listu do Rzymian:
"Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony." (Rz 10,9.13 - BT).

O Panie, nasz Boże,
jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi!
Tyś swój majestat wyniósł nad niebiosa.
(Ps 8,2 - BT)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~  #  ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jak co roku, w prawosławną Wielką Sobotę w Jerozolimie miał miejsce Cud Ognia.
Więcej w materiale "Cud Ognia Świętego w Jerozolimie: w tym roku dokonał się o 13:31 czasu polskiego".


O Świętym Ogniu pisałem już wcześniej na moim drugim blogu.


2 komentarze:

  1. Niech imię Pańskie będzie błogosławione. Teraz i na wieki!

    http://www.pch24.pl/niech-imie-panskie-bedzie-blogoslawione-,40173,i.html#ixzz4CJFQGXxT

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za powyższy link. Faktycznie artykuł godny przeczytania i polecenia!
    Niech imię Pańskie będzie błogosławione!

    OdpowiedzUsuń