niedziela, 23 lipca 2017

Mój Psałterz: PSALM 47

Aby wszelki język wyznał,
że Jezus Chrystus jest PANEM -
ku chwale Boga Ojca.
(Flp 2,11 - Biblia Tysiąclecia /BT/)



Psalm 47 to psalm królewski. Psalmista zachęca do oddania Bogu chwały i mówi o Jego potężnym panowaniu nad całą ziemią i wszystkimi narodami (w. 1-5). Z kolei ogłasza uroczyste wstąpienie Boga na tron i hołd wiernych (ww. 6-9) oraz zaprasza na audiencję wszystkie ludy (w. 10).
Lektura chrześcijańska, oparta na tradycji ewangelicznej, wskazuje na potrójne "wstąpienie" Jezusa:
- na górę Przemienienia (np. Mt 17,1-9),
- na tron krzyża (J 12,32),
- do nieba (np. Mk 16,19).
Dlatego Kościół śpiewa ten psalm w liturgii Wniebowstąpienia. Jezus zasiada na swym świętym tronie, po prawicy Ojca, jako Chrystus, Król całej ziemi, równy Ojcu (Flp 2,9-11).
(Na podstawie Biblii Paulistów). 


Bóg wstępuje wśród radości, PAN przy dźwiękach trąby.
Śpiewajcie Bogu, śpiewajcie,
śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie.
Ps 47,6-7

Wg O. Stanisława Wójcika CSsR, w Psalmie 47 wyodrębnić możemy części:
- "Bóg zwycięski Izraela" - ww. 2-5,
- "Po zwycięstwie na tron powraca" - ww. 6-7,
- "Rządzi światem i narodami" - ww. 8-10.


Komentarz św. Jana Pawła II do Psalmu 47 z "Biblii z komentarzami Jana Pawła II":

    "Psalm 47 jest hymnem na cześć Pana, władcy wszechświata i dziejów... W powszechnym panowaniu Boga nad wszystkimi narodami ziemi (por. w. 4) modlący się człowiek dostrzega Jego szczególną obecność w Izraelu, w narodzie Bożego wybrania, «który [On] miłuje», najcenniejszym i drogim Panu dziedzictwie. Izrael czuje zatem, że jest przedmiotem szczególnej miłości Bożej, która znalazła wyraz w jego zwycięstwie odniesionym nad wrogimi narodami. (...) W Chrystusie więc królewska władza Boga, którą opiewa omawiany przez nas Psalm, urzeczywistniła się na ziemi i obejmuje wszystkie narody.
(Audiencja generalna, 5 września 2001 r.)".
Skróty pochodzą od redaktorów wydania Biblii.

Pełny tekst katechezy dostępny jest w bibliotece serwisu Opoka.


Bóg wstępuje wśród radości, PAN przy dźwiękach trąby
(Ps 47,6)

PSALM 47 (46)

("Mój Psałterz" - przekład O. Stanisława Wójcika CSsR)

CZEŚĆ BOGU, KRÓLOWI CAŁEJ ZIEMI

1 Kierownikowi chóru. Synów Koracha*. Psalm.

2 Wszystkie narody, klaskajcie w dłonie*,
chwalcie Boga okrzykiem radości.
3 Bo PAN wysoki, straszliwy,
jest Królem wielkim* nad całą ziemią.
4 Poddaje ludy naszej władzy
i narody pod nasze stopy*.
5 Wybiera dla nas nasze dziedzictwo,
chwałę Jakuba*, którego miłuje.

6 Bóg wstępuje wśród radości,
PAN przy dźwiękach trąby*.
7 Śpiewajcie Bogu, śpiewajcie,
śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie.

8 Gdyż Bóg jest królem całej ziemi,
śpiewajcie pieśń pochwalną.
9 Bóg króluje nad narodami,
Bóg zasiada na swym świętym tronie*.
10 Władcy narodów zebrali się razem
z ludem Boga Abrahama*.
Bo możni świata należą do Boga:
On wysoko nad wszystkimi.


Przypisy:

KAPITALIKAMI zaznaczono słowo (najczęściej "PAN") będące tłumaczeniem najważniejszego w Starym Testamencie imienia Boga "JHWH" (JAHWE) - "JEST", "JESTEM". Imienia Boga, ze względu na jego świętość, Izraelici nie wypowiadali, zastępując słowem "ADONAJ" - "PAN".
Wj 3,14 (Biblia Tysiąclecia) - "Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: «JESTEMKTÓRY JESTEM». I dodał: «Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was»".

*/ (w. 1) "Koracha" - Korach (Kore), lewita, który z całą grupą zbuntował się przeciw Mojżeszowi, za co jego i pozostałych pochłonęła ziemia (zob. Wj 38,22; Lb 16,1nn). Potomkowie Koracha byli odźwiernymi przy świątyni Boga i tworzyli jedną z grup śpiewaków świątynnych, ustanowionych przez króla Dawida /Septuaginta w tłumaczeniu O. Remigiusza Popowskiego SDB - przypis do Ps 42 w. 1/.
- Uzupełnienie do przypisu Ps 42 w. 1: Korachitom przypisuje się autorstwo jedenastu psalmów z II i III Księgi Psałterza.

*/ (w. 2) "Klaskajcie w dłonie" - klaskano podczas koronacji królewskiej (2Krl 11,12). Psalmista wzywa wszystkie narody, aby z taką samą radością witały Boga, króla wszystkich ludów /Biblia Paulistów/.
- Por. Ps 98,8; 2 Krl 11,12 /Biblia Tysiąclecia/.

*/ (w. 3) "Królem wielkim" - "Wielki król" to tytuł, jaki nadawali sobie władcy Asyrii i Babilonii; JAHWE przewyższa ich wielkością jako Król wszechświata (por. Ps 95,3; Ps 97,9; Ps 98,6 /Biblia Poznańska/.

*/ (w. 4) "Narody pod nasze stopy" - aluzja do okrutnych zwyczajów wojny zdobywczej (por. Joz 10,24), praktykowanych na całym Wschodzie. Tutaj przenośnie o zwycięstwie (por. Ps 60,14) /Biblia Tysiąclecia - przypis do Ps 44 w. 6/.
- Zwycięzca kładł symbolicznie nogę na karku pokonanego (por. Ps 110,1 Joz 10,24 /Biblia Poznańska/. 

*/ (w. 5) "Jakuba" - Jakubem nazywani są tutaj wszyscy potomkowie patriarchy Jakuba, czyli Izraelici /Septuaginta w tłumaczeniu O. Remigiusza Popowskiego SDB - przypis do Ps 44 w. 5/.
- Por. Rdz 32,29 /Nowy Przekład Dynamiczny Księgi Psalmów/.

*/ (w. 6) "Bóg wstępuje wśród radości, PAN przy dźwiękach trąby" - wiersz łączy perspektywę historyczną (wejście do ziemi PAŃSKIEJ, wprowadzenie Arki Przymierza na Syjon - 2Sm 6,15) z eschatologiczną (PAN obejmuje przy końcu czasów panowanie nad całą ziemią - Iz 52,7-12) /Biblia Tysiąclecia/.
- Liturgia stosuje ten wiersz do Wniebowstąpienia Pańskiego /Biblia Poznańska/. 

*/ (w. 9) "Bóg zasiada na swym świętym tronie" - tronem Pańskim jest Arka Przymierza: Ps 99,1 /Biblia Tysiąclecia/.
- JAHWE ma swój tron w niebie (Ps 103,19; 1Krl 22,19), ale również cheruby nad Arką Przymierza są Jego tronem (por. Ps 80,2; Ps 99,1; 1Sm 4,4; Iz 37,16; Ez 1) /Biblia Poznańska/.

*/ (w. 10) "Władcy narodów zebrali się razem z ludem Boga Abrahama" - o zgromadzeniu się obcych władców w okresie eschatologicznym na Syjonie por. Iz 2,2; Iz 60,10n; Mi 4,1nn /Biblia Tysiąclecia/.
- Profetyczna zapowiedź powstania Kościoła, który jest nowym ludem Bożym. Por. Rz 9,25-33 /Nowy Przekład Dynamiczny Księgi Psalmów/.
- Wszystkie narody będą tworzyć jedno królestwo w czasach mesjańskich (J 10,16) /Księga Psalmów w tłumaczeniu O. Stanisława Wójcika CSsR/.


Wszystkie narody, klaskajcie w dłonie (Ps 47,2)


Komentarz O. Adama Szustaka OP:




Bądźcie mocni i mężnego serca,
wszyscy, którzy pokładacie ufność w PANU!

(Ps 31,25 - BT)


_________________________________________________________________________

Słowa św. Jana Pawła II wygłoszone w Polskim Parlamencie - 11 czerwca 1999 r.

Poniżej fragmenty przemówienia:

"Panie Prezydencie,

Panie Marszałku Sejmu, Pani Marszałek Senatu,
Panie Premierze,
Przedstawiciele Władzy Sądowniczej,
Członkowie Korpusu Dyplomatycznego,
Przedstawiciele Kościołów i Wspólnot wyznaniowych w Polsce,
Panie i Panowie, Posłowie i Senatorowie,


1. Proszę przyjąć ode mnie słowa serdecznego pozdrowienia i zarazem podziękowania za zaproszenie. Pozdrawiam również cały Naród polski, wszystkich moich drogich Rodaków.

 Dwadzieścia lat temu, podczas mojej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny, razem z rzeszami zgromadzonymi w modlitewnej wspólnocie na placu Zwycięstwa, przywoływałem Ducha Świętego błagając: «Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!» (2.06.1979). Prosząc ufnie o tę odnowę, nie wiedzieliśmy wtedy jeszcze, jaki kształt przyjmą polskie przemiany. Dzisiaj już wiemy, jak głęboko sięgnęło działanie Bożej mocy, która wyzwala, leczy i oczyszcza. Możemy być wdzięczni Opatrzności Bożej za to wszystko, co udało się nam osiągnąć dzięki szczeremu otwarciu serc na łaskę Ducha Pocieszyciela. Składam dzięki Panu historii za obecny kształt polskich przemian, za świadectwo godności i duchowej niezłomności tych wszystkich, których w tamtych trudnych dniach jednoczyła ta sama troska o prawa człowieka, ta sama świadomość, iż można życie w naszej Ojczyźnie uczynić lepszym, bardziej ludzkim. Jednoczyło ich głębokie przekonanie o godności każdej osoby ludzkiej, stworzonej na obraz i podobieństwo Boga i odkupionej przez Chrystusa. Dzisiaj zostało wam powierzone tamto dziedzictwo odważnych i ambitnych wysiłków podejmowanych w imię najwyższego dobra Rzeczypospolitej. Od was zależy, jaki konkretny kształt przybierać będzie w Polsce wolność i demokracja.

2. Spotkanie to posiada wieloraką wymowę symboliczną. Po raz pierwszy Papież przemawia do połączonych izb polskiego Parlamentu, w obecności władzy wykonawczej i władzy sądowniczej, przy udziale korpusu dyplomatycznego. Trudno w tej chwili nie wspomnieć o długiej, sięgającej XV wieku historii polskiego Sejmu czy o chlubnym świadectwie ustawodawczej mądrości naszych przodków, jakim była Konstytucja 3 Maja z 1791 roku. Dziś, w tym miejscu, w sposób szczególny uświadamiamy sobie zasadniczą rolę, jaką w demokratycznym państwie spełnia sprawiedliwy porządek prawny, którego fundamentem zawsze i wszędzie winien być człowiek i pełna prawda o człowieku, jego niezbywalne prawa i prawa całej wspólnoty, której na imię naród.

Wiem, że po długich latach braku pełnej suwerenności państwa i autentycznego życia publicznego, nie jest rzeczą łatwą tworzenie nowego, demokratycznego ładu i porządku instytucjonalnego. Dlatego na samym wstępie pragnę wyrazić radość ze spotkania właśnie tutaj, w miejscu, gdzie poprzez stanowienie prawa budowane są trwałe podwaliny funkcjonowania demokratycznego państwa i suwerennego w nim społeczeństwa. Chciałbym też życzyć Sejmowi i Senatowi, aby w centrum ich wysiłków ustawodawczych zawsze znajdował się człowiek i jego rzeczywiste dobro, zgodnie z klasyczną formułą: Hominum causa omne ius constitutum est. W tegorocznym «Orędziu na Światowy Dzień Pokoju» napisałem: «gdy troska o ochronę godności człowieka jest zasadą wiodącą, z której czerpiemy inspirację, i gdy wspólne dobro stanowi najważniejszy cel dążeń, zostają położone mocne i trwałe fundamenty pod budowę pokoju. Kiedy natomiast prawa człowieka są lekceważone lub deptane i gdy wbrew zasadom sprawiedliwości interesy partykularne stawia się wyżej niż dobro wspólne, wówczas zasiane zostaje ziarno nieuchronnej destabilizacji, buntu i przemocy» (n.1). Mówi o tym również bardzo wyraźnie Konkordat między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską w preambule: «fundamentem rozwoju wolnego i demokratycznego społeczeństwa jest poszanowanie godności osoby ludzkiej i jej praw».

Kościół w Polsce, który na przestrzeni całego powojennego okresu panowania totalitarnego systemu wielokrotnie stawał w obronie praw człowieka i praw narodu, także i teraz, w warunkach demokracji, pragnie sprzyjać budowaniu życia społecznego, w tym również regulującego je porządku prawnego, na mocnych podstawach etycznych. Temu celowi służy przede wszystkim wychowywanie do odpowiedzialnego korzystania z wolności zarówno w jej wymiarze indywidualnym, jak społecznym, a także - jeśli zachodzi taka potrzeba - przestrzeganie przed zagrożeniami, jakie mogą wynikać z redukcyjnych wizji istoty i powołania człowieka i jego godności. Należy to do ewangelicznej misji Kościoła, który w ten sposób wnosi swój specyficzny wkład w dzieło ochrony demokracji u samych jej źródeł.

3. Miejsce, w którym się znajdujemy, skłania do głębokiej refleksji nad odpowiedzialnym korzystaniem w życiu publicznym z daru odzyskanej wolności oraz nad potrzebą współpracy na rzecz dobra wspólnego. (...)

Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że to dzisiejsze spotkanie w Parlamencie byłoby niemożliwe bez zdecydowanego sprzeciwu polskich robotników na Wybrzeżu w pamiętnym Sierpniu 1980 roku. Nie byłoby możliwe bez «Solidarności», która wybrała drogę pokojowej walki o prawa człowieka i całego narodu. Wybrała także zasadę, jakże powszechnie wtedy akceptowaną, że «nie ma wolności bez solidarności»: solidarności z drugim człowiekiem, solidarności przekraczającej różnego rodzaju bariery klasowe, światopoglądowe, kulturowe, a nawet geograficzne, czego świadectwem była pamięć o losie naszych wschodnich sąsiadów.

Konsekwencją wyboru takich właśnie pokojowych metod walki o społeczeństwo wolnych obywateli i o demokratyczne państwo, były - mimo cierpień, ofiar i upokorzeń stanu wojennego i lat następnych - wydarzenia roku 1989, które zapoczątkowały wielkie zmiany polityczne i społeczne w Polsce i Europie.

O tych wydarzeniach nie wolno nam zapomnieć. Przyniosły one nie tylko upragnioną wolność, ale w sposób decydujący przyczyniły się do upadku murów, które przez niemal półwiecze oddzielały od wolnego świata społeczeństwa i narody naszej części kontynentu. Te historyczne przemiany zapisały się w dziejach współczesnych jako przykład i nauka, że w dążeniu ku wielkim celom życia zbiorowego «człowiek krocząc swym historycznym szlakiem, może wybrać drogę najwyższych aspiracji ludzkiego ducha» (Przemówienie w siedzibie ONZ, 5.10.1995). Może i powinien przede wszystkim wybrać postawę miłości, braterstwa i solidarności, postawę szacunku dla godności człowieka, a więc te wartości, które wtedy zadecydowały o zwycięstwie.

4. Pamięć o moralnych przesłaniach «Solidarności», a także o naszych, jakże często tragicznych doświadczeniach historycznych, winna dziś oddziaływać w większym stopniu na jakość polskiego życia zbiorowego, na styl uprawiania polityki czy jakiejkolwiek działalności publicznej, zwłaszcza takiej, która jest sprawowana na mocy społecznego wyboru i zaufania.

Służba narodowi musi być zawsze ukierunkowana na dobro wspólne, które zabezpiecza dobro każdego obywatela. Sobór Watykański II wypowiada się na ten temat bardzo jasno: «Wspólnota polityczna istnieje (...) dla dobra wspólnego, w którym znajduje ona pełne uzasadnienie i sens i z którego bierze swoje pierwotne i sobie właściwe prawo. Dobro zaś wspólne obejmuje sumę tych warunków życia społecznego, dzięki którym jednostki, rodziny i zrzeszenia mogą pełniej i łatwiej osiągnąć swoją własną doskonałość. (...) Porządek zatem społeczny i jego rozwój winien być nastawiony nieustannie na dobro osób, ponieważ od ich porządku winien być uzależniony porządek rzeczy, a nie na odwrót. (...) Porządek ów stale trzeba rozwijać, opierać na prawdzie, budować w sprawiedliwości, ożywiać miłością; w wolności zaś powinno się odnajdywać coraz pełniej ludzką równowagę» (Gaudium et spes, 74. 26).

W polskiej tradycji nie brakuje wzorców życia poświęconego całkowicie dobru wspólnemu naszego narodu. Te przykłady odwagi i pokory, wierności ideałom i poświęcenia wyzwalały najpiękniejsze uczucia i postawy u wielu Rodaków, którzy bezinteresownie i z poświęceniem ratowali Ojczyznę, gdy była ona poddawana najcięższym próbom.

Jest oczywiste, że troska o dobro wspólne winna być realizowana przez wszystkich obywateli i winna przejawiać się we wszystkich sektorach życia społecznego. W szczególny jednak sposób ta troska o dobro wspólne jest wymagana w dziedzinie polityki. Mam tu na myśli tych, którzy oddają się całkowicie działalności politycznej, jak i poszczególnych obywateli. Wykonywanie władzy politycznej czy to we wspólnocie, czy to w instytucjach reprezentujących państwo powinno być ofiarną służbą człowiekowi i społeczeństwu, nie zaś szukaniem własnych, czy grupowych korzyści z pominięciem dobra wspólnego całego narodu. (...)

Takiej postawy, przenikniętej duchem służby wspólnemu dobru, Kościół oczekuje przede wszystkim od katolików świeckich. «Nie mogą oni rezygnować z udziału "w polityce", czyli w różnego rodzaju działalności gospodarczej, społecznej i prawodawczej, która w sposób organiczny służy wzrastaniu wspólnego dobra» (Christifideles laici, 42). Wraz ze wszystkimi ludźmi mają przepajać duchem Ewangelii rzeczywistości ludzkie, wnosząc w ten sposób swój specyficzny wkład w pomnażanie dobra wspólnego. Jest to ich obowiązek sumienia wynikający z chrześcijańskiego powołania.

5. Wyzwania stojące przed demokratycznym państwem domagają się solidarnej współpracy wszystkich ludzi dobrej woli - niezależnie od opcji politycznej czy światopoglądu, którzy pragną razem tworzyć wspólne dobro Ojczyzny. Szanując właściwą życiu wspólnoty politycznej autonomię, trzeba pamiętać jednocześnie o tym, że nie może być ona rozumiana jako niezależność od zasad etycznych. Także państwa pluralistyczne nie mogą rezygnować z norm etycznych w życiu publicznym. «Po upadku w wielu krajach ideologii, jak napisałem w Encyklice Veritatis splendor, które wiązały politykę z totalitarną wizją świata - przede wszystkim marksizmu - pojawia się dzisiaj nie mniej poważna groźba zanegowania podstawowych praw osoby ludzkiej i ponownego wchłonięcia przez politykę nawet potrzeb religijnych, zakorzenionych w sercu każdej ludzkiej istoty: jest to groźba sprzymierzenia się demokracji z relatywizmem etycznym, który pozbawia życie społeczności cywilnej trwałego moralnego punktu odniesienia, odbierając mu, w sposób radykalny, zdolność rozpoznawania prawdy. Jeśli bowiem "nie istnieje żadna ostateczna prawda, będąca przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek, łatwo o instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza. Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm"» (n. 101).

Dzieląc radość z pozytywnych przemian dokonujących się w Polsce na naszych oczach, winniśmy sobie również uświadomić, że w wolnym społeczeństwie muszą istnieć wartości zabezpieczające najwyższe dobro całego człowieka. Wszelkie przemiany ekonomiczne mają służyć kształtowaniu świata bardziej ludzkiego i sprawiedliwego. Chciałbym życzyć polskim politykom i wszystkim osobom zaangażowanym w życiu publicznym, by nie szczędzili sił w budowaniu takiego państwa, które otacza szczególną troską rodzinę, życie ludzkie, wychowanie młodego pokolenia, respektuje prawo do pracy, widzi istotne sprawy całego narodu i jest wrażliwe na potrzeby konkretnego człowieka, szczególnie ubogiego i słabego.

6. Wydarzenia w Polsce sprzed dziesięciu lat stworzyły historyczną szansę, by kontynent europejski, porzuciwszy ostatecznie ideologiczne bariery, odnalazł drogę ku jedności. Mówiłem o tym wielokrotnie, rozwijając metaforę «dwóch płuc», którymi winna oddychać Europa zespalając w sobie tradycje Wschodu i Zachodu. Zamiast jednak oczekiwanej wspólnoty ducha dostrzegamy nowe podziały i konflikty. Sytuacja ta niesie dla polityków, dla ludzi nauki i kultury i dla wszystkich chrześcijan pilną potrzebę nowych działań służących integracji Europy.

Pielgrzymując po ścieżkach czasu, Kościół właśnie z naszym kontynentem związał swą misję tak ściśle, jak z żadnym innym. Duchowe oblicze Europy kształtowało się dzięki wysiłkowi wielkich misjonarzy i dzięki świadectwu męczenników. Kształtowano je w świątyniach wznoszonych z wielkim poświęceniem i w ośrodkach życia kontemplacyjnego, w humanistycznym przesłaniu uniwersytetów. Kościół powołany do troski o duchowy wzrost człowieka jako istoty społecznej, wnosił w europejską kulturę jednolity zbiór wartości. Zawsze trwał w przekonaniu, «że autentyczna polityka kulturalna powinna ujmować człowieka w jego całości, to znaczy we wszystkich jego wymiarach osobowych - bez pomijania wymiaru etycznego i religijnego» (Orędzie na Światową Konferencję UNESCO poświęconą polityce kulturalnej, 24.07.1982). Jakże uboga pozostałaby kultura europejska, gdyby zabrakło w niej chrześcijańskiej inspiracji!

Dlatego Kościół przestrzega przed redukowaniem wizji zjednoczonej Europy wyłącznie do jej aspektów ekonomicznych, politycznych i przed bezkrytycznym stosunkiem do konsumpcyjnego modelu życia. Nową jedność Europy, jeżeli chcemy, by była ona trwała, winniśmy budować na tych duchowych wartościach, które ją kiedyś kształtowały, z uwzględnieniem bogactwa i różnorodności kultur i tradycji poszczególnych narodów. Ma to być bowiem wielka Europejska Wspólnota Ducha. Również w tym miejscu ponawiam mój apel, skierowany do Starego Kontynentu: «Europo, otwórz drzwi Chrystusowi!»

7. Przy okazji dzisiejszego spotkania pragnę jeszcze raz wyrazić moje uznanie dla podejmowanych konsekwentnie i solidarnie wysiłków, których celem, od chwili odzyskania suwerenności, jest poszukiwanie i utrwalanie należnego i bezpiecznego miejsca Polski w jednoczącej się Europie i świecie.

Polska ma pełne prawo, aby uczestniczyć w ogólnym procesie postępu i rozwoju świata, zwłaszcza Europy. Integracja Polski z Unią Europejską jest od samego początku wspierana przez Stolicę Apostolską. Doświadczenie dziejowe, jakie posiada Naród polski, jego bogactwo duchowe i kulturowe mogą skutecznie przyczynić się do ogólnego dobra całej rodziny ludzkiej, zwłaszcza do umocnienia pokoju i bezpieczeństwa w Europie.

8. Przypadająca w tym roku sześćdziesiąta rocznica wybuchu drugiej wojny światowej i dziesiąta rocznica wydarzeń, o których wspominaliśmy, winna stać się okazją dla wszystkich Polaków do refleksji nad darem wolności «danej» i jednocześnie «zadanej». Wolności wymagającej nieustannego wysiłku w jej umacnianiu i odpowiedzialnym przeżywaniu. Niech wspaniałe świadectwa miłości Ojczyzny, bezinteresowności i heroizmu, jakich mamy wiele w naszej historii, będą wyzwaniem do zbiorowego poświęcenia wielkim narodowym celom, gdyż «najwspanialszym wypełnieniem wolności jest miłość, która urzeczywistnia się w oddaniu i służbie» (Redemptor hominis, 21).

Wszystkim tu obecnym i wszystkim moim Rodakom życzę, aby próg trzeciego tysiąclecia przekroczyli z nadzieją i ufnością, z wolą wspólnego budowania cywilizacji miłości, która opiera się na uniwersalnych wartościach pokoju, solidarności, sprawiedliwości i wolności.

Niech Duch Święty nieustannie wspiera wielki proces przemian, służący odnowie oblicza ziemi. Tej naszej wspólnej Ziemi!"


Pełny tekst przemówienia Ojca Świętego Jana Pawła II, wygłoszonego w Parlamencie w dniu 11 czerwca 1999 r.

Prymas Polski abp Wojciech Polak o wydarzeniach w Polskim Parlamencie.

Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik o reformie sądownictwa.

Dokument KEP: Chrześcijański kształt patriotyzmu.

Oświadczenia Klubu Inteligencji Katolickiej ws. zmian politycznych w Polsce.

Aleteia: Dlaczego trójpodział władzy jest ważny.


Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga.
(1Tm 2,1-3 - BT)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz