W Ewangeliach jest taki fragment, który opisuje wizytę Pana Jezusa w domu Szymona Piotra i uzdrowienie jego teściowej.
Tekst św. Marka najpełniej opisuje "rozkład zajęć" Pana Jezusa:
"Zaraz po wyjściu z synagogi przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł do niej i podniósł ją ująwszy za rękę, gorączka ją opuściła. A ona im usługiwała.
Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych, i całe miasto było zebrane u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ wiedziały, kim On jest.
Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił." (Mk 1,29-35 - Biblia Tysiąclecia)
Kilka, a może już kilkanaście lat temu, byłem na Mszy św. w Kościele Najświętszego Zbawiciela w Warszawie, gdy czytana była ta Ewangelia.
Wtedy krótką homilię powiedział ks. Dariusz Gocłowski, obecny proboszcz Parafii Zesłania Ducha Świętego w Starej Iwicznej.
Zwrócił uwagę na cztery punkty programu dnia Pana Jezusa:
1) zaraz po wyjściu z synagogi - Pan Jezus był w Świątyni - wezwanie byśmy pamiętali o codziennym odwiedzeniu kościoła (Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie) nawet na chwilę,
2) a ona im usługiwała - spotkanie towarzyskie przy posiłku, odpoczynek - mamy mieć czas na relaks, odpoczynek, spotkanie z rodziną, czy przyjaciółmi,
3) przynieśli do Niego chorych i opętanych... Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił - realizacja misji Pana Jezusa - mamy solidnie wykonywać nasze obowiązki (pracować),
4) udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił - Pan Jezus rozmawiał z Ojcem - my też mamy każdego dnia się modlić.
Oto zastosowane w praktyce "od Ewangelii do życia", o czym pisałem w jednym w wcześniejszych postów.
Uzdrowienie teściowej Piotra, John Bridges, XIX w. |
Tekst św. Marka najpełniej opisuje "rozkład zajęć" Pana Jezusa:
"Zaraz po wyjściu z synagogi przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł do niej i podniósł ją ująwszy za rękę, gorączka ją opuściła. A ona im usługiwała.
Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych, i całe miasto było zebrane u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ wiedziały, kim On jest.
Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił." (Mk 1,29-35 - Biblia Tysiąclecia)
Kilka, a może już kilkanaście lat temu, byłem na Mszy św. w Kościele Najświętszego Zbawiciela w Warszawie, gdy czytana była ta Ewangelia.
Wtedy krótką homilię powiedział ks. Dariusz Gocłowski, obecny proboszcz Parafii Zesłania Ducha Świętego w Starej Iwicznej.
Zwrócił uwagę na cztery punkty programu dnia Pana Jezusa:
1) zaraz po wyjściu z synagogi - Pan Jezus był w Świątyni - wezwanie byśmy pamiętali o codziennym odwiedzeniu kościoła (Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie) nawet na chwilę,
2) a ona im usługiwała - spotkanie towarzyskie przy posiłku, odpoczynek - mamy mieć czas na relaks, odpoczynek, spotkanie z rodziną, czy przyjaciółmi,
3) przynieśli do Niego chorych i opętanych... Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił - realizacja misji Pana Jezusa - mamy solidnie wykonywać nasze obowiązki (pracować),
4) udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił - Pan Jezus rozmawiał z Ojcem - my też mamy każdego dnia się modlić.
Oto zastosowane w praktyce "od Ewangelii do życia", o czym pisałem w jednym w wcześniejszych postów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz