O bogactwo się nie ubiegaj
i odstąp od twojej chytrości!
Gdy utkwisz w nim wzrok - już go nie ma,
bo skrzydła sobie przyprawi -
jak orzeł, co odlatuje ku niebu.
(Prz 23,4-5 - Biblia Tysiąclecia /BT/)
Ostatnie przykazanie w Starym Testamencie brzmi:
- w Księdze Powtórzonego Prawa - "(...) Nie będziesz pragnął domu swojego bliźniego ani jego pola, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twojego bliźniego." (Pwt 5,21 - BT),
- w Księdze Wyjścia - "Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego." (Wj 20,17 - BT).
O łączeniu dwóch ostatnich przykazań w Księdze Wyjścia pisałem w poprzednim poście.
Z prezentacji ks. Andrzeja Tarnowskiego |
Dziesiąte przykazanie żąda usunięcia zazdrości z serca ludzkiego (por. KKK 2538).
"Zazdrość jest wadą główną. Oznacza ona smutek doznawany z powodu dobra drugiego człowieka i nadmierne pragnienie przywłaszczenia go sobie, nawet w sposób niewłaściwy. Zazdrość jest grzechem śmiertelnym, gdy życzy bliźniemu poważnego zła. (...) «Z zazdrości rodzą się nienawiść, obmowa, oszczerstwo, radość z nieszczęścia bliźniego i przykrość z jego powodzenia» /Św. Grzegorz Wielki, Moralia in Job/." (KKK 2539).
Św. Jan Paweł II, w czasie IV pielgrzymki do Ojczyzny, podczas homilii wygłoszonej w Płocku w dniu 7 czerwca 1991 r. powiedział:
"Dziś w Płocku, na tej kolejnej, dziesiątej stacji mojego pielgrzymowania po ziemi ojczystej, wypada mi dotknąć ostatniego pośród przykazań Dekalogu. I dobrze, że mogę to uczynić w kontekście liturgicznego święta Chrystusowego Serca.
W przykazaniu: «Nie pożądaj żadnej rzeczy, która jego jest» (podobnie jak w przykazaniu poprzednim), dotykamy bowiem wnętrza serca ludzkiego. «Pożądanie» nie jest zewnętrznym uczynkiem. «Pożądanie» jest tym, czym żyje ludzkie serce. «Nie pożądaj żadnej rzeczy, która jego jest» - mówi Bóg w synajskim Przymierzu z Mojżeszem. Bezpośrednio chodzi tu o dopełnienie tego, co zawiera się w siódmym przykazaniu: «Nie kradnij», chodzi o rzecz, która jest cudzą własnością. Do tego przykazanie Dekalogu odnosi się wprost i bezpośrednio.
Równocześnie jednak przykazanie to wskazuje na taką hierarchię wartości, w której «rzeczy», czyli dobra materialne, zajmują miejsce nadrzędne. Pożądanie «rzeczy» opanowuje tak serce ludzkie, że nie ma w nim już niejako miejsca na dobra wyższe, duchowe. Człowiek staje się poniekąd niewolnikiem posiadania i używania, nie bacząc nawet na własną godność, nie bacząc na bliźniego, na dobro społeczeństwa, na samego Boga. Jest to pożądanie zwodnicze. Chrystus mówi: «Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?» (Mt 16,26).
W momencie, kiedy Polacy podejmują swoją reformę gospodarczą, przykazanie: «Nie pożądaj żadnej rzeczy twojego bliźniego», nabiera szczególnego znaczenia. Rozumie się samo przez się, że w różnych naszych działaniach i zabiegach kierujemy się motywacjami ekonomicznymi. Prawidłowo rozwijająca się gospodarka prowadzi zarówno do wzbogacania się poszczególnych ludzi, jak do ogólnego podniesienia społecznego dostatku. Wiele biedy można w ten sposób usunąć, również w wymiarze społecznym.
Ale zarazem nigdy nie zapominajmy o tym, drodzy bracia i siostry, że pieniądz, bogactwo i różne wygody tego świata przemijają, a zatem nie mogą być naszym celem ostatecznym. Osoba ludzka jest ważniejsza niż rzeczy, a dusza jest ważniejsza niż ciało, toteż nigdy i nikomu nie wolno dążyć do dóbr materialnych z pogwałceniem prawa moralnego, z pogwałceniem praw drugiego człowieka. Dlatego serdecznie życzę wam wszystkim, aby nikt z was i nigdy nie próbował się bogacić kosztem bliźniego. Ponadto życzę wam, drodzy moi rodacy, żebyście w swoich dążeniach do polepszenia bytu materialnego nie zagubili zwyczajnej ludzkiej wrażliwości na cudzą biedę. I bardzo też uważajmy, żebyśmy się nie stali społeczeństwem, w którym wszyscy wszystkim czegoś zazdroszczą. Przywracajmy blask naszemu pięknemu słowu uczciwość: uczciwość, która jest wyrazem ładu serca, uczciwość w słowie i czynie, uczciwość w rodzinie i stosunkach sąsiedzkich, w zakładzie pracy i w ministerstwie, w rzemiośle i handlu, uczciwość, po prostu uczciwość w całym życiu. Jest ona źródłem wzajemnego zaufania, a w następstwie jest także źródłem pokoju społecznego i prawdziwego rozwoju. Niech w nowych warunkach słowo to nabiera nowego, dojrzałego znaczenia.
Nie osiągniemy szczęścia ani nawet zwyczajnej stabilizacji, nie licząc się z prawem Bożym. Dlatego całym sercem zaufajmy Bogu, że Jego przykazania są słuszne i że ich przestrzeganie zabezpiecza człowieka i przynosi mu radość i pokój już na tej ziemi.
Słyszałem wielokrotnie, także i podczas tego pielgrzymowania po Polsce, słowa: «Trudna jest ta wolność, którą mamy». Wolność jest trudna. Wolność jest trudna, trzeba się jej uczyć, trzeba się uczyć być prawdziwie wolnym, trzeba się uczyć być wolnym tak, ażeby nasza wolność nie stawała się naszą własną niewolą, zniewoleniem wewnętrznym, ani też nie stawała się przyczyną zniewolenia innych. Ta sprawa bardzo ciąży nad dziedziną światowej ekonomii. Zresztą trzeba się uczyć, jak być wolnym w różnych wymiarach życia i stąd wydaje mi się, że te katechezy związane z Dekalogiem są może najlepszą przysługą, jaką pielgrzymujący papież mógł oddać swoim rodakom w czasie tej pielgrzymki".
"Dziś w Płocku, na tej kolejnej, dziesiątej stacji mojego pielgrzymowania po ziemi ojczystej, wypada mi dotknąć ostatniego pośród przykazań Dekalogu. I dobrze, że mogę to uczynić w kontekście liturgicznego święta Chrystusowego Serca.
W przykazaniu: «Nie pożądaj żadnej rzeczy, która jego jest» (podobnie jak w przykazaniu poprzednim), dotykamy bowiem wnętrza serca ludzkiego. «Pożądanie» nie jest zewnętrznym uczynkiem. «Pożądanie» jest tym, czym żyje ludzkie serce. «Nie pożądaj żadnej rzeczy, która jego jest» - mówi Bóg w synajskim Przymierzu z Mojżeszem. Bezpośrednio chodzi tu o dopełnienie tego, co zawiera się w siódmym przykazaniu: «Nie kradnij», chodzi o rzecz, która jest cudzą własnością. Do tego przykazanie Dekalogu odnosi się wprost i bezpośrednio.
Równocześnie jednak przykazanie to wskazuje na taką hierarchię wartości, w której «rzeczy», czyli dobra materialne, zajmują miejsce nadrzędne. Pożądanie «rzeczy» opanowuje tak serce ludzkie, że nie ma w nim już niejako miejsca na dobra wyższe, duchowe. Człowiek staje się poniekąd niewolnikiem posiadania i używania, nie bacząc nawet na własną godność, nie bacząc na bliźniego, na dobro społeczeństwa, na samego Boga. Jest to pożądanie zwodnicze. Chrystus mówi: «Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?» (Mt 16,26).
W momencie, kiedy Polacy podejmują swoją reformę gospodarczą, przykazanie: «Nie pożądaj żadnej rzeczy twojego bliźniego», nabiera szczególnego znaczenia. Rozumie się samo przez się, że w różnych naszych działaniach i zabiegach kierujemy się motywacjami ekonomicznymi. Prawidłowo rozwijająca się gospodarka prowadzi zarówno do wzbogacania się poszczególnych ludzi, jak do ogólnego podniesienia społecznego dostatku. Wiele biedy można w ten sposób usunąć, również w wymiarze społecznym.
Ale zarazem nigdy nie zapominajmy o tym, drodzy bracia i siostry, że pieniądz, bogactwo i różne wygody tego świata przemijają, a zatem nie mogą być naszym celem ostatecznym. Osoba ludzka jest ważniejsza niż rzeczy, a dusza jest ważniejsza niż ciało, toteż nigdy i nikomu nie wolno dążyć do dóbr materialnych z pogwałceniem prawa moralnego, z pogwałceniem praw drugiego człowieka. Dlatego serdecznie życzę wam wszystkim, aby nikt z was i nigdy nie próbował się bogacić kosztem bliźniego. Ponadto życzę wam, drodzy moi rodacy, żebyście w swoich dążeniach do polepszenia bytu materialnego nie zagubili zwyczajnej ludzkiej wrażliwości na cudzą biedę. I bardzo też uważajmy, żebyśmy się nie stali społeczeństwem, w którym wszyscy wszystkim czegoś zazdroszczą. Przywracajmy blask naszemu pięknemu słowu uczciwość: uczciwość, która jest wyrazem ładu serca, uczciwość w słowie i czynie, uczciwość w rodzinie i stosunkach sąsiedzkich, w zakładzie pracy i w ministerstwie, w rzemiośle i handlu, uczciwość, po prostu uczciwość w całym życiu. Jest ona źródłem wzajemnego zaufania, a w następstwie jest także źródłem pokoju społecznego i prawdziwego rozwoju. Niech w nowych warunkach słowo to nabiera nowego, dojrzałego znaczenia.
Nie osiągniemy szczęścia ani nawet zwyczajnej stabilizacji, nie licząc się z prawem Bożym. Dlatego całym sercem zaufajmy Bogu, że Jego przykazania są słuszne i że ich przestrzeganie zabezpiecza człowieka i przynosi mu radość i pokój już na tej ziemi.
Słyszałem wielokrotnie, także i podczas tego pielgrzymowania po Polsce, słowa: «Trudna jest ta wolność, którą mamy». Wolność jest trudna. Wolność jest trudna, trzeba się jej uczyć, trzeba się uczyć być prawdziwie wolnym, trzeba się uczyć być wolnym tak, ażeby nasza wolność nie stawała się naszą własną niewolą, zniewoleniem wewnętrznym, ani też nie stawała się przyczyną zniewolenia innych. Ta sprawa bardzo ciąży nad dziedziną światowej ekonomii. Zresztą trzeba się uczyć, jak być wolnym w różnych wymiarach życia i stąd wydaje mi się, że te katechezy związane z Dekalogiem są może najlepszą przysługą, jaką pielgrzymujący papież mógł oddać swoim rodakom w czasie tej pielgrzymki".
I na koniec, podobnie jak w poprzednim poście, sięgnijmy do książki wybitnego biblisty i teologa prof Michała Wojciechowskiego "Od Biblii do gazet", a konkretnie - "Dekalog po dzisiejszemu":
"10. Ani żadnej rzeczy, która jego jest. Przykazanie jest jasne w obecnym brzmieniu, ale dla zgrania z poprzednim napiszemy: «Ani żadnej rzeczy, która należy do innego». Ze względu na oryginał można by to jednak ująć obszerniej. Po hebrajsku przykazanie jest bowiem dłuższe, gdyż najpierw wylicza różne dobra, zaczynając od domu. «Dom» oznacza wszystko, co człowiek ma, tak rodzinę, jak dobytek (dlatego jedna z hebrajskich wersji Dekalogu wspomina żonę po domu). Przybliżony sens dzisiejszy byłby: «Ani nie dąż do zabrania czegokolwiek, co należy do domu innego człowieka». I to przykazanie, jak «nie kradnij», narażone jest dziś szczególnie, gdyż łapczywe pragnienie cudzych dóbr uważane jest dziś za normalne. Wypiera ono normalne, zdrowe pragnienie poprawy swojego bytu przez pracę i przedsiębiorczość".
Nie miłujcie świata
ani tego, co jest na świecie!
Jeśli kto miłuje świat,
nie ma w nim miłości Ojca.
Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc:
pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia
nie pochodzi od Ojca, lecz od świata.
Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość;
kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki.
(1J 2,15-17 - BT)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ##### ~~~~~~~~~~~~~~~~~~
"Niech Kościół Ormiański podąża w pokoju, a komunia między nami niech się stanie pełna. Niech we wszystkich zrodzi się silne pragnienie jedności, jedności, która nie oznacza ani podporządkowania jednego Kościoła drugiemu, ani też wchłonięcia go, ale raczej przyjęcie wszystkich darów, jakie Bóg dał każdemu, by ukazać całemu światu wielką tajemnicę zbawienia, dokonanego przez Chrystusa Pana za pośrednictwem Ducha Świętego." (Ojciec Święty Franciszek, 26 czerwca 2016 r.)
Pielgrzymka Ojca Świętego Franciszka do Armenii zakończyła się podpisaniem Wspólnej Deklaracji papieża Franciszka i katolikosa Garegina II.
Jest nie tylko wspólnym wezwaniem do pokoju, lecz także daje silny impuls do jedności.
"Na przestrzeni minionych dziesięcioleci relacje między Ormiańskim Kościołem Apostolskim a Kościołem katolickim pomyślnie weszły w nową fazę, umocnione przez nasze wzajemne modlitwy i wspólne wysiłki w przezwyciężaniu współczesnych wyzwań. Dzisiaj jesteśmy przekonani o kluczowym znaczeniu rozwijania tej relacji, angażując się w głębszą i bardziej stanowczą współpracę nie tylko w dziedzinie teologii, ale także modlitwy i czynnej współpracy na poziome wspólnot lokalnych, w perspektywie dzielenia pełnej komunii i konkretnych wyrazów jedności. Apelujemy do naszych wiernych o zgodną współpracę na rzecz promowania w społeczeństwie wartości chrześcijańskich, które skutecznie przyczyniają się do budowania cywilizacji sprawiedliwości, pokoju i ludzkiej solidarności. Staje przed nami otwarta droga pojednania i braterstwa. Niech Duch Święty, który prowadzi nas do całej prawdy (por. J 16,13), wspiera każdy autentyczny wysiłek, by budować między nami mosty miłości i komunii." (Wspólna Deklaracja papieża Franciszka i katolikosa Garegina II, 26 czerwca 2016 r.).
Zestawienie depesz Katolickiej Agencji Informacyjnej, dotyczących wizyty Ojca Świętego Franciszka w Armenii, dostępne jest tutaj.
Zakończmy modlitwą świętego Nersesa Wdzięcznego, kończącą "Wspólną Deklarację...":
Uwielbiony Panie, przyjmij błagania swoich sług i łaskawie spełnij nasze prośby, za wstawiennictwem Najświętszej Matki Bożej, Jana Chrzciciela, pierwszego męczennika – świętego Szczepana, świętego Grzegorza naszego Oświeciciela, świętych apostołów, proroków, męczenników, duchownych, patriarchów, pustelników, dziewice i wszystkich Twoich świętych w niebie i na ziemi. A Tobie, O niepodzielna Trójco, niech będzie chwała i cześć na wieki wieków. Amen.
Jest nie tylko wspólnym wezwaniem do pokoju, lecz także daje silny impuls do jedności.
"Na przestrzeni minionych dziesięcioleci relacje między Ormiańskim Kościołem Apostolskim a Kościołem katolickim pomyślnie weszły w nową fazę, umocnione przez nasze wzajemne modlitwy i wspólne wysiłki w przezwyciężaniu współczesnych wyzwań. Dzisiaj jesteśmy przekonani o kluczowym znaczeniu rozwijania tej relacji, angażując się w głębszą i bardziej stanowczą współpracę nie tylko w dziedzinie teologii, ale także modlitwy i czynnej współpracy na poziome wspólnot lokalnych, w perspektywie dzielenia pełnej komunii i konkretnych wyrazów jedności. Apelujemy do naszych wiernych o zgodną współpracę na rzecz promowania w społeczeństwie wartości chrześcijańskich, które skutecznie przyczyniają się do budowania cywilizacji sprawiedliwości, pokoju i ludzkiej solidarności. Staje przed nami otwarta droga pojednania i braterstwa. Niech Duch Święty, który prowadzi nas do całej prawdy (por. J 16,13), wspiera każdy autentyczny wysiłek, by budować między nami mosty miłości i komunii." (Wspólna Deklaracja papieża Franciszka i katolikosa Garegina II, 26 czerwca 2016 r.).
Zestawienie depesz Katolickiej Agencji Informacyjnej, dotyczących wizyty Ojca Świętego Franciszka w Armenii, dostępne jest tutaj.
Zakończmy modlitwą świętego Nersesa Wdzięcznego, kończącą "Wspólną Deklarację...":
Uwielbiony Panie, przyjmij błagania swoich sług i łaskawie spełnij nasze prośby, za wstawiennictwem Najświętszej Matki Bożej, Jana Chrzciciela, pierwszego męczennika – świętego Szczepana, świętego Grzegorza naszego Oświeciciela, świętych apostołów, proroków, męczenników, duchownych, patriarchów, pustelników, dziewice i wszystkich Twoich świętych w niebie i na ziemi. A Tobie, O niepodzielna Trójco, niech będzie chwała i cześć na wieki wieków. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz