"To, co ktoś dla dusz czyśćcowych czyni,
czy modli się za nie, czy ofiaruje cierpienie,
zaraz mu to wychodzi na korzyść
i wtedy one są bardzo zadowolone, szczęśliwe i wdzięczne.
Kiedy za nie ofiaruję moje cierpienie, wtedy one modlą się za mnie."
bł. Anna Katarzyna Emmerich
Przyzwyczailiśmy się do hasła: listopad - miesiąc zmarłych.
Zaczynamy od uroczystości Wszystkich Świętych, czyli zmarłych zbawionych, tych którzy są już w Niebie, którzy obcują z Bogiem twarzą w TWARZ.
I już następnego dnia dzień zaduszny, w którym wspominamy wszystkich wiernych zmarłych. Wiernych zmarłych, czyli tych, których dusze pokutują w czyśćcu w oczekiwaniu na wprowadzenie do Nieba i którym możemy pomóc.
Współzałożycielką Zgromadzenia była Wanda Maria Olędzka, a Jej następczynią i główną współorganizatorką Zgromadzenia - Natalia Nitosławska.
|
bł. Honorat Koźmiński m. Wanda Olędzka m. Natalia Nitosławska |
Wróćmy jednak do pomocy duszom czyśćcowym.
„Duszom zmarłych można dać pokrzepienie i ochłodę poprzez Eucharystię, modlitwę i jałmużnę. W ciągu wszystkich wieków chrześcijaństwo żywiło fundamentalne przekonanie, że miłość może dotrzeć aż na tamten świat, że jest możliwe wzajemne obdarowanie, w którym jesteśmy połączeni więzami uczucia poza granice śmierci. To przekonanie również dziś pozostaje pocieszającym doświadczeniem. Któż nie pragnąłby, aby do jego bliskich, którzy odeszli na tamten świat, dotarł znak dobroci, wdzięczności czy też prośba o przebaczenie? Można też zapytać: jeżeli czyściec oznacza po prostu oczyszczenie przez ogień w spotkaniu z Panem, Sędzią i Zbawcą, jak może wpłynąć na to osoba trzecia, choćby była szczególnie bliska?
Kiedy zadajemy podobne pytanie, musimy sobie uświadomić, że (…) nikt nie żyje sam. Nikt nie grzeszy sam. Nikt nie będzie zbawiony sam. Nieustannie w moje życie wkracza życie innych: w to, co myślę, mówię, robię, działam. I na odwrót, moje życie wkracza w życie innych: w złym, jak i w dobrym. Tak więc moje wstawiennictwo za drugim nie jest dla niego czymś obcym, zewnętrznym, również po śmierci. W splocie istnień moje podziękowanie, moja modlitwa za niego mogą stać się niewielkim etapem jego oczyszczenia. I dlatego nie potrzeba przestawiać czasu ziemskiego na czas Boski: w obcowaniu dusz zwykły czas ziemski po prostu zostaje przekroczony. Nigdy nie jest za późno, aby poruszyć serce drugiego i nigdy nie jest to bezużyteczne” (Spe Salvi, 48).
Znajdujemy tam modlitwę św. s. Faustyny:
Jezu najmiłosierniejszy, któryś sam powiedział, że miłosierdzia chcesz, otóż wprowadzam do mieszkania Twego najlitościwszego serca dusze czyśćcowe – dusze, które Ci są miłe, a które jednak wypłacać się muszą Twej sprawiedliwości – niech strumienie krwi i wody, które wyszły z Serca Twego, ugaszą płomienie ognia czyśćcowego, aby się i tam sławiła moc miłosierdzia Twego.
Ze strasznych upałów ognia czyśćcowego wznosi się jęk do miłosierdzia Twego. I doznają pocieszenia, ulgi i ochłody w strumieniu wylanym krwi i wody.
Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze w czyśćcu cierpiące, a które są zamknięte w najlitościwszym Sercu Jezusa. Błagam Cię przez bolesną mękę Jezusa, Syna Twego, i przez całą gorycz, jaką była zalana Jego przenajświętsza dusza, okaż miłosierdzie swoje duszom, które są pod sprawiedliwym wejrzeniem Twoim; nie patrz na nie inaczej, jak tylko przez rany Jezusa, Syna Twego najmilszego, bo my wierzymy, że dobroci Twojej i litości liczby nie masz. Amen.
W tej książce znajdujemy modlitwę za dusze konające:
O Najłaskawszy Jezu, miłośniku dusz, błagam Cię przez konanie Najświętszego Serca Twego i przez boleści Matki Twej Niepokalanej, obmyj we Krwi swojej grzeszników całego świata, którzy teraz konają i dziś jeszcze umrzeć mają.
Serce Jezusa konające, zlituj się nad konającymi.
Serce Maryi pod krzyżem omdlewające, módl się za umierającymi.
Amen.
|
Apoteoza Różańca świętego, kościół św. Andrzeja w Kolonii |
"Jeśli chcemy, zapewnić sobie niebo, to módlmy się bezustannie za duszami w czyśćcu cierpiącymi. Pewny to znak wybrania i potężny środek zbawienia, modlitwa za umarłych.
Gdybyśmy wiedzieli, jak wiele moglibyśmy otrzymać łask za pośrednictwem dusz czyśćcowych, nie byłyby one tak zapomniane."
(św. ks. Jan Maria Vianney - tercjarz franciszkański)