niedziela, 5 lipca 2015

Uznaję nieprawość moją

Zachęcam więc was, bracia, przez wzgląd na miłosierdzie Boga, 
abyście złożyli wasze ciała na ofiarę żywą, świętą, 
podobającą się Bogu, związaną z waszą mądrą służbą. 
Nie dostosowujcie się do tego świata, 
ale dajcie się przemienić przez odnowienie myśli, 
abyście potrafili rozpoznać, co jest wolą Boga, 
co jest dobre, co Mu się podoba i co doskonałe. 
(Rz 12, 1-2 - Biblia Ekumeniczna).


Ostatnio nawiązuję w swoich postach do Dekalogu.
Pisałem o przekraczaniu przykazania pierwszego, poprzez stawianie innych ludzi lub spraw przed Bogiem oraz o przykazaniu ósmym, o wykradaniu informacji.

Mojżesz prezentujący tablice (Muzea watykańskie)

Tym razem chcę odnieść się do prawdziwej plagi - do oceniania wszystkich i wszystkiego.
I nie chodzi mi tu o kłótnie polityków (choć to też jest to naganne), ale o codzienne rozmowy Polaków, także rozmowy w rodzinach.

Jak łatwo zapominamy o słowach św. Łukasza, który wzywa nas do powściągliwości w osądzaniu bliźnich: "I nie sądźcie też innych, to i sami nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, to i wy nie będziecie potępieni. Przebaczajcie innym, to i wam będzie przebaczone." (Łk 6, 37 - Biblia Warszawsko-Praska).


Toż to już krok do obłudy: "Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Jak możesz mówić swemu bratu: «Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku», gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata." (Łk 6, 41-42 - Biblia Tysiąclecia).

Jeżeli by ktoś myślał, że jest to problem współczesnego społeczeństwa, to jest w błędzie.


Św. Augustyn - Philippe de Champaigne (1645-1650),
w Los Angeles Country Museum of Art

Już św. Augustyn, w jednym ze swych kazań głosił:
"Powiada Dawid: «Uznaję nieprawość moją». Jeśli ja uznaję, Ty zapomnij. Nie sądźmy, iż jesteśmy doskonałymi i bez grzechu. Aby życie zasługiwało na pochwałę, prośmy o przebaczenie win. Ludzie zaś, którym brak nadziei, im mniej zwracają uwagę na własne grzechy, tym skwapliwiej wyszukują je u innych. A szukają nie po to, aby zło naprawić, ale by je potępiać. Ponieważ dla siebie nie znajdują usprawiedliwienia, gotowi są oskarżać drugich. Bynajmniej nie taki przykład modlitwy i zadośćuczynienia zaleca nam psalmista w słowach: «Uznaję bowiem nieprawość moją, a grzech mój jest zawsze przede mną». Nie dociekał grzechów cudzych. Badał swoje sumienie, nie schlebiał, ale dogłębnie zastanawiał się nad sobą. Nie pobłażał sobie, dlatego miał podstawę, by prosić o wybaczenie.".

Na koniec prośmy dobrego Boga, by wypełniło się na nas proroctwo proroka Ezechiela, które skierował do Izraelitów:

Prorok Ezechiel,
fresk Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie

"Wyleję na was czystą wodą i będziecie czyści. Oczyszczę was ze wszystkich waszych nieczystości i ze wszystkich waszych bożków. Dam wam nowe serce i nowego ducha złożę w wasze wnętrze. Wyjmę serce kamienne z waszego ciała, a dam wam serce cielesne. Ducha mojego złożę w wasze wnętrze i sprawię, że będziecie postępowali według moich praw i strzegli moich przykazań, i że będziecie je pełnili." (Ez 36, 25-27 - Biblia Poznańska).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz